Elektronarzędzia wielofunkcyjne to doskonały przykład sprzętu, którego brak uniemożliwia funkcjonowanie jakiegokolwiek warsztatu. Pozwalają one na rozszerzenie zakresu tradycyjnie wykonywanych działań, a to sprawia, że można wykonać jeszcze więcej prac w jeszcze krótszym czasie. Jeśli zależy nam na niskim koszcie, z pewnością zainteresuje nas to, że najtańsze z rozwiązań można kupić już za około sto złotych. Najczęściej są to elektronarzędzia zasilane sieciowo, należy więc liczyć się z tym, że zakres ich funkcji bywa ograniczony.
Trudno jednak nie zgodzić się z tym, że już narzędzia tego rodzaju przydadzą się domorosłym majsterkowiczom. Jeśli jednak zależy nam na rozwiązaniach bardziej zaawansowanych, powinniśmy mieć świadomość tego, że ich zakup jest wydatkiem wynoszącym nawet 500 złotych. Co ważne, w tej cenie nie musimy się już ograniczać wyłącznie do narzędzi sieciowych, znajdziemy bowiem również te z nich, które zasila akumulator. Ich zakup pozwoli nam też na możliwość wykorzystywania większej liczby funkcji, z pewnością będą to też narzędzia o większej mocy. Nadal jednak nie mamy do czynienia z rozwiązaniami profesjonalnymi, te bowiem wymagają od nas zainwestowania w nie przynajmniej tysiąca złotych.
Znakiem rozpoznawczym elektronarzędzi wielofunkcyjnych są wymienne końcówki i to właśnie one sprawiają, że jedno rozwiązanie może pełnić funkcje charakterystyczne dla przynajmniej kilku sprzętów. Co wcale nie mniej istotne, zakup tego rodzaju wiąże się z oszczędnością miejsca, zwykle bowiem są one oferowane w walizkach o kompaktowych rozmiarach pozwalających na ich łatwe przechowywanie i zapobiegające gubieniu się części. Za zakupem przemawia i to, że mamy do czynienia z wszechstronnym sprzętem o wielorakim zastosowaniu. Dzięki temu możemy liczyć na ich wsparcie nawet wówczas, gdy czeka nas wykonanie prac charakteryzujących się dużą dokładnością. Oczywiście, wśród funkcji podstawowych niezmiennie znajduje się cięcie, szlifowanie, piłowanie oraz skrobanie. Narzędzia tego typu mogą być więc stosowane tak przez profesjonalistów, jak i amatorów.